Nic z tego nie rozumiem, ale jestem zachwycona.
Jednym z ich większych projektów jest alternatywny streetart, a dokładnie malowanie po ścianach, ale nie farbą w sprayu, tylko obrazem. Skład odwiedził Berlin, Belgrad, Londyn, Bristol i Paryż, a swoje wizualizacje połączyli i przedstawili w 4-minutowym filmiku.
Wszystko wygląda cudnie, ale jak ten człowiek zmienia obrazy " machając pędzlem", to pewnie nigdy tego nie zrozumiem, więc nawet nie będę się wysilać. Ciekawostka...;]
Więcej na: Sweatshoppe
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz