Jak widać rzeczy, które teoretycznie już do niczego się nie przydadzą, można jeszcze wykorzystać. Trochę wyobraźni i dobrych chęci i proszę bardzo co
może powstać.
Bernard Pras używa śmieci w celu wykonania wielkoformatowego malarstwa, będącego własną interpretacją innych znanych obrazów. Na każdą z kompozycji składają się przypadkowe, ale starannie ułożone przedmioty, takie jak sprzęt AGD, zabawki, butelki, ubrania czy sztućce. W rezultacie nad jego pracami można spędzić godziny, dopatrując się coraz to nowych szczegółów.
Ja jestem tylko ciekawa gdzie on to wszystko trzyma? I co na to jego żona?
Źródło: tutaj
zainspirowało mnie, chyba stworzę jakąs kompozycję z reklamówek, które same juz z szafy wychodza... :P
OdpowiedzUsuń